Może dziś się uda cokolwiek pokazać. Coś mi blogger fixuje i wczoraj w ogóle zdjęć nie było widać.
Melduję uprzejmie, że okna, w liczbie 14 dużych i 7 małych, umyte dzięki dzielnej pomocy J. Tylko jakoś ciągle mi nie po drodze do pracowni i dekoracji jeszcze nie porobiłam żadnych... o ile w ogóle dam radę wyprodukować jakieś. Trudno... głową muru nie przebiję. Priorytety, na ten moment, ustaliły się w innym porządku.
Pewnie się wam już znudziły te moje kwiatkowe ozdóbki, hę? Mam tyle pomysłów na inne rzeczy, że mam nadzieję wreszcie się na tyle mocno zmobilizować, by wprowadzić je w fazę realizacji... Proszę o cierpliwość.
cudowna
OdpowiedzUsuńznudziły? Ja się zastanawiam jaka będzie następna paleta barw :) są piękne. Oczywiście na nowe rzeczy też z niecierpliwością czekam, skoro już się pomysłami chwalisz ukradkiem ;)
OdpowiedzUsuńApeluję o jeszcze, bo jest na czym oko zawiesić. Na niektóre rzeczy warto poczekać:)
OdpowiedzUsuńMnie się nie znudziły. Poproszę coś w marynarski stylu :)
OdpowiedzUsuńświetna jest, chodzi za mną czarna od dawna.........i te ziarenka czerwonego ryżu świetnie spasowały:)
OdpowiedzUsuńuważam że Ty będziesz wystarczającą ozdobą wiosenną w rudych włosach i przepięknym uśmiechem na twarzy więc nie musisz robić innych !!! buziaczki Ewa
OdpowiedzUsuń