Czasem wystarczy mi jedno słowo, by wena znalazła nową pożywkę, a głowa zaczęła pracować na najwyższych obrotach... potrzebuję jednak chwili czasu by znaleźć odpowiednie kształty i kolory, a potem tylko zgromadzić materiały. I już za momencik mają szansę zadyndać w odświętnym uchu błyskotki, o wyprodukowanie których jeszcze niedawno bym się nie podejrzewała.
Od tych się zaczęło... przepięknego kształtu, niezbyt masywne otwarte bigle wraz z kosmicznymi kryształkami....
Letnie kolczyki z kryształkami w kształcie roz-gwiazdek koloru red magma... swoją drogą myślałam, że jest on mniej pomarańczowy...
Letnie kolczyki z kryształkami w kształcie roz-gwiazdek koloru red magma... swoją drogą myślałam, że jest on mniej pomarańczowy...
Na sztyfcie z małą kuleczką - dyndające kryształki ze srebrnymi kwiatuszkami...
Na specjalnym małym biglu do kryształków - przepiękne malutkie 13 mm brioletty...
Wytrawne oko scraperek dostrzeże zapewne w tle kolczyków, oprócz mojego wypielęgnowanego trawnika, nowy papier z kolekcji Wintaż... http://ilowescrap.com.pl/index.php?p28,papier-30x30-wintaz-01 w przepięknym odcieniu fioletu. I powiem jeszcze tylko, ze okropnie trudno fotografowało mi się te błyszczące przezroczystości - może ktoś ma jakiś patent i zechciałby się ze mną nim podzielić... ;-)))...
Cudeńka! Takie delikatne, lekkie, śliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne te "błyskotki". Rozumiem jak najbardziej to zdziwienie, że się samemu sobie podobają - też się o to nie podejrzewałam kiedyś, a też już przeszłam okres fascynacji nimi :-)
OdpowiedzUsuńW sam raz na upalne lato :-)
OdpowiedzUsuńpiękne!:)
OdpowiedzUsuń