Kolory filcowych kulek (o średnicy od 12 do około 16 mm) tego naszyjnika zaczerpnęłam z pięknie wybarwionych chryzokoli w kształcie kulek. Każdy z tych korali jest inny, niepowtarzalny, a wyglądają jak miniaturowe kule ziemskie widziane z kosmosu... Zestawiłam je z półprzezroczystymi fluorytami w kształcie beczułek, które nadają wagę naszyjnikowi, bo są wyjątkowo ciężkie.
Jaki piękny niebieski !!!
OdpowiedzUsuńJaką ma nazwę? no powalił mnie!!!
Piękne to to :)
pozdrawiam :)
Kurde, jakie te chryzokole są przepiękne! Dosłownie się w nich zakochałam! Są absolutnie cudowne! Korale boskie!
OdpowiedzUsuńFlora, zadziwiasz mnie tempem prac! Naszyjniki i ich kolory są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńBasia, weź się kobieto opamiętaj!
OdpowiedzUsuńMasz tempo! Kolejna wspaniałość! Siedzę zauroczona!
śliczne te korale tworzysz!
OdpowiedzUsuńszczególnie podobają mi się te tropikalne owoce, są przepiękne!!!
ale te nowsze też są prześliczne:)))
Kochane jesteście!! chyba sobie wydrukuję Wasze komentarze, by podnosić się na duchu w chwilach zwątpienia, by odganiały czarne myśli. Dziękuję!! :******
OdpowiedzUsuńNie dość, ze chryzokole /hyhyhy.../ BOSKIE! to jeszcze we fluorytach przepięknie gra słońce...
OdpowiedzUsuńPS czy ktoś pamieta, żeby Basia zrobiła coś 'brzydkiego'...? No można doła złapać, Basia, no... xDDD