Na ten moment czekałam juz od dawna... w sumie to najmilszy moment osładzający listopadowe pluchy i wichury. Ledwie liście spadły - ja wyruszyłam na łowy patykowe. Wcześniej oczywiście przeczesywałam okolice bliższe i dalsze w poszukiwaniu najfajniejszych miejsc gdzie mozna takowe pozyskać. Uzbrojona w odpowiednie traperskie obuwie i dwa profesjonalne sekatory jestem w stanie wejść w najgorsze chaszcze. Niestraszne mi, normalnie omiajne szerokim łukiem, nawet najgorsze błocko. Ledwo upchnęłam je w aucie i potem dotaszczyłam do domu... zwalone na wielkiej hałdzie tworzyły widok miły moim oczom, ale utrudniło to znacznie komunikację w strategicznym miejscu i domownicy musieli przeskakiwać, więc jak najszybciej musiałam się z nimi uporać...
Zrobiłam z nich kilka chochołowatych rzeźb roślinnych, które z powodzeniem mogą spełniać rolę choinki w nowoczesnym wnęrzu lub całorocznej oryginalnej dekoracji w jakimś ciemnym kącie, gdzie roślina doniczkowa nie dałaby sobie rady, bo patyki uroczo zasychają. Teraz jeszcze są takie dość surowe, ale zamierzam je jakoś delikatnie ozdobić świątecznie, tak by dekoracja była łatwa do demontażu.
Te akurat są zrobione z dośc rosochatych patolków derenia białego (Cornus alba) i mają wysokość 1,5 m i 1,8 m. Mam też z klonu jesionolistnego (Acer negundo) w różnych rozmiarach, którego jednoroczne przyrosty są niemal nieskazitelnie proste (czasem nawet 3 m!!!) i mają taki białawy super nalot woskowy, dzieki któremu widać je z daleka. Te pokażę jutro...
i jeszcze kilka ujęć w róznych warunkach oświetleniowych... nie mogłam zdecydować, które najlepsze...
Fajne te chochoły! Ciekawa jestem jak je ozdobisz, więc niecierpliwie czekam na zdjęcia już ozdobionych no i tych klonowych.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chochołowe konstrukcje :)
OdpowiedzUsuńŚwietna parka :))
Genialny pomysł z tą choinką. To świetna baza pod dziesiątki interpretacji.Świetna, oryginalna ozdoba. Gdybym takiego chochoła miała, owinęłabym go samymi białymi lampkami i postawiła w korytarzu, by go pięknie i świątecznie oświetlał :)
OdpowiedzUsuńależ kosmos o_O
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna rzecz, podziwiam Twoją pomysłowość i pracowitość :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie z takimi patykowatymi dziełami najbardziej kojarzę Twoje rękodzieło :)
OdpowiedzUsuńPadłam, gdy po raz pierwszy zobaczyłam owe patykowe choinki u Ciebie Basiu, w domu... /No, to juz rok będzie :)/
OdpowiedzUsuńPiękne, surowe, ozdobione jedynie 'patykowymi' gwiazdami...
Zadziwia /a może wcale nie :)/ Twoja ogromna wszechstronność, różnorodność pieknych rzeczy, które tworzysz - od subtelnej biżuterii, niesamowitych kompozycji z kwiatów po takie właśnie patykowe /czy również druciane:)/ przestrzenne 'rzeźby'...
Czapki z głów :)