Na fali mojej fascynacji dekupażami zrobiłam dekoracje na kilku przedmiotach, które potem z przyjemnoscią mogłam podarować. Najzwyczajniej puchłam z dumy, ze potrafię coś takiego fajnego zrobić... hhyhyhyhyhyhy... teraz troszkę inaczej na to patrzę, ale nadal mam wielką satysfakcję obdarowując czymś co sama wymyśliłam i zrobiłam...
Jedna z pierwszych była herbaciarka... dolną część miała pobejcowaną na kolor oliwkowy, natomiast wieko pomalowane akrylami najpierw na biało, a potem naklejony motyw. Dookoła wieka przykleiłam wydruk napisu (zmontowanego własnoręcznie z listkiem "firmowym")...
Oczywiście potem miałam niezłą zabawę cieniując brzegi i patynując ją nieco... co wyszło moim zdaniem dość delikatnie i tak miało być...
Prześliczne pudełeczko. Może nie do końca mi gra ta oliwkowa zieleń z kolorami na wieczku, ale ten motyw niebieskiego koła... marzenie! Prześliczne :)
OdpowiedzUsuńSama mam podobne, tzn. też dół pomalowałam jednym kolorem (akrylówką ciemnozieloną), a na przykrywce jasnozielonej przykleiłam serwetkę z groszkiem pachnącym.
Ten niebiesko-turkusowy motyw ma takie cieniowania, w których jest troszkę oliwkowy, ma też trochę żółtych przebarwień, więc tak naprawdę to nieźle grało... czego faktycznie może nie do końca widac na zdjęciach. Póbowałam go zestawić z bejcą niebieską i wyglądało fuujj...
OdpowiedzUsuńBTW wiecie co jest tymi niebieskimi kołami?? Może już o tym pisałam... hmmm....
ah, kiedy ja takie cuda będę robić? świetna jest:)
OdpowiedzUsuńLili - jak to KIEDY??!! Już teraz robisz prawdziwe cudeńka i to nie tylko decu, przecież wiesz!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
piekne, zachwycił mnie ten kolor dołu... jest przefantastyczny, zamkniecie tez zreszta. to takie wielkie koło ,ozdobne, CUDO... no nie wspomne juz o napicie po bokach. całosc jest rewelacyjna i przecudowna:)
OdpowiedzUsuńyoasia