aaaaa... i jeszcze w fazie czajenia się w głowie i troszkę w kompie jest zamówiona księga gości ślubnych wraz z kartką oczywiście. Będę drukowała środek i ozdabiała okładkę skrapowo... oby mi wyszło... I na ten sam ślub skrzynka drewniana decu - też z kartką w komplecie... Znów będzie fioletowo... chyba lubię ten kolor... a wcale nie podejrzewałabym się o to... hihihihihihi...
poniedziałek, 21 lipca 2008
kartka numer 2...
... z zaplanowanych 4... Kolejna kartka dla lipcowej solenizantki - tym razem w fioletach z zielenią. Ponieważ żaden z posiadanych przeze mnie papierów skrapowych (w liczbie 5, hhehehehe) nie nadawał się na tło, wygrzebałam fragment katalogu z kwiatkami wydrukowanego na pięknym, grubym kredowym papierze. Brzegi przetarłam papierem ściernym, przeszyłam na maszynie {tak, mam... odkurzyłam, zmontowałam... trzymam już po ręką... ;-))))}, i cieszę się, że mam pod ręką wzorniki kolorów...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no... pojechałaś:)
OdpowiedzUsuńSuperaśna kartka.
Ale śliczna kartelucha! Środeczki kwiatków świetne. A tło z katalogu powiadasz? No miałaś babo pomysła - efekt 1-sza klasa :)
OdpowiedzUsuńPiękna kartka, a kolorki to już w ogóle mniamuśne :))
OdpowiedzUsuń