czwartek, 28 lutego 2008

skrzynia na skarby


Sprzęt latający, mnóstwo pojazdów. Chmurki i górki... A wszystko na zdekupażowanej skrzyni drewnianej zrobionej w prezencie urodzinowym dla pewnego wspaniałego młodzieńca, lat 2.
Tło malowałam akrylem w kolorze kremowym, dość mocno rozcieńczonym, żeby zachować rysunek słojów drewna. A potem papierów wycinanie i naklejanie... a potem tylko malowanie bezbarwnym lakierem. Jakieś 35 warstw, szczególnie na górym wieku... Będzie mu służyła jako skrzynia na pamiątki, skarby. Lub wtedy kiedy wieko otwarte..... (czytaj niżej ;-))))

to z przodu
taki jest tył



No i otwarta skrzynia... w takiej "pozie" ma służyć jako scena teatrzyku kukiełkowego...
Dość gęsto na tym niebie... mam nadzieję, że się nie pozderzają ze sobą te wszystkie samolociki i helikopterki, hehehehehe... Wszystkiego dobrego Antosiu!!!

7 komentarzy:

  1. świetna jest ta skrzynia,taka bajkowa. A ja już od dwóch tygodni kiwam się nad surowa skrzynką dla pewnego malucha i nic a nic nie mogę wymóżdżyć

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ta też długo czekała na wenę. A kiedy nagle przyszła, zrobiłam ją niemal w parę chwil z pewną niezwykle inspirującą pomocnicą. Siedziałyśmy do 2 w nocy. Wiesz jak jest... ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. O, jakie cudne te wzgórza kółkowe...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna skrzynka decu :)
    Myślę, że będzie niezłym bodźcem do pobudzania wyobraźni...no dla mnie już jest :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki dziewczyny, bardzo mi miło że sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękne! mojemu dwulatkowi na pewno by się bardzo podobała...

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne ja nie wiem jak Ty to robisz! masz talent

    OdpowiedzUsuń