Przyznać się proszę: kto śmiał narzekać na te cudowne upały jakie nas rozpieszczały na początku lipca? Chyba trzeba będzie na Was zwalić winę za to paskudne załamanie pogody, jakie nas teraz dręczy ;-))))))))))). Ja rozumiem... lato w Polsce bywa deszczowe, zimne i wietrzne, ale wydawało mi się dotychczas, że takie atrakcje to tylko nad Bałtykiem i tyko wtedy, kiedy ja się tam wybiorę. Ale żebym tu na południu, na dodatek w lipcu, musiała wyciągnąć długie spodnie, ciepłą bluzę i skarpety - to tego się już absolutnie nie spodziewałam... brr....
W poszukiwaniu odpowiednich miejsc na kolejne sesje wędruję po okolicy z aparatem w ręce i napawam oczy bogactwem letniej przyrody... Zapraszam!
Zgadzam się z Tobą w pełni Floruś, ani słowem nie narzekałam na upał bo to LATO i ma być upalne :) cudowne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że rzeczywiście łatwej przetrwać upały jak się ma ogród i taras, niż jeśli jest się zmuszonym do przebywania w dusznym i rozgrzanym mieście... ale i tak jestem na tyle ciepłolubna, że nie narzekam jak ciepło... ;-)))
UsuńOj tak! tak być nie może, chcemy powrotu lata i to szybko.
OdpowiedzUsuńJa właśnie ostatnio tak rozmawiałam ze znajomą, która strasznie narzekała na upały i zadałam jej jedno proste pytanie:"wolisz upał, czy paskudny chłód z deszczem i wiatrem"? można się domyślać co odpowiedziała.. a zdjęcia fantastyczne:)
no właśnie... ;-) lato ma byc ciepłe i basta!
UsuńJa! Ja narzekałam, choć zazwyczaj na pogodę nie narzekam. Narzekałam na te straszne, nieludzkie upały, przez które człowiek był zmęczony jeszcze zanim podniósł się z łóżka, a dzieci miały zakaz swobodnego biegania, bo zbyt gorąco. Uwielbiam temperatury w okolicy 20 stopni! Uwielbiam deszczyk, dzięki któremu nie muszę podlewać ogródka i teraz nawet nasza zdeptana przez dzieci trawa zaczęła rosnąć! Ja jestem człowiekiem klimatu umiarkowanego, a nie tropików :) Byle nie lało cały czas, dla mnie jest dobrze.
OdpowiedzUsuńMożna na mnie zwalać całą odpowiedzialność, chętnie przyjmę winę na siebie :)
hahaha... to fakt... podlewać nie trzeba... ale czemu nie da się zaprogramowac tak pogody, by lało nocą, a w dzień było słonecznie i ciepło?? ... :D
UsuńTak, ja narzekałam i narzekam nadal na ohydne, obrzydliwe upały. I mam nadzieję, że tym razem już szybko się skończą ("od świętej Hanki...", oby)- choćby dlatego, że mam sporo prac ogrodowych do zrobienia, a przy takiej pogodzie to mogę co najwyżej zdychać pod dachem. Gdybym mogła wybierać, zdecydowanie wybrałabym "paskudny" (czyli dla mnie wspaniały) chłód z deszczem i wiatrem. Mógłby być przez okrągły rok.
UsuńWłaśnie wróciłam z miejsca, gdzie przeważnie bywa chłodno i deszczowo - i tak pięknych i bujnych ogrodów, jak tam, nie widziałam nigdzie indziej. Szkoda, że u nas to "piękne, upalne lato" wypala rośliny, niszczy ogrody, a ludzie, którzy muszą pracować na otwartym powietrzu przy takiej pogodzie są skrajnie wykończeni, nawet jeśli zazwyczaj lubią ciepło.
Tak się zajęłam pogodą, że nie napisałam ani słowa o zdjęciach starych wierzb, płotków, białych baldachów i łanów dojrzewającego zboża w tle. PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńbaldachy uwielbiam... czasem na łące wyłapuję tylko je...
Usuńa przy okazji pytanie do fachowca - wiesz może jak nazywa się roślina z fioletowymi kwiatami na zdjęciu z rączką?
Wierzbówka kiprzyca :)
Usuńbardzo dziękuję!!! ;-)))
UsuńPiękne migawki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że pada...
Pozdrawiam :)
niech pada nocą, prawda?
Usuńja również pozdrawiam
sielko:)
OdpowiedzUsuńsielsko, jak to na wsi... i zaskakująco, że tak blisko dużego miasta takie widoki można złapać... :D
UsuńA ja jednak wolę chłód niż +35, oby tylko nawałnice i tornada się skończyły.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, to z konikiem podoba mi się najbardziej, ale ja po prostu lubię koniki
dla każdego co innego jest lepsze :D...
UsuńKonie też lubię... choć wolę obserwować z bezpiecznego dystansu... mam duży respekt - są dla mnie zbyt duże i za bardzo nieprzewidywalne... :D
A ten ciekawski wsadził przybiegł blisko... łeb prawie wsadził w ogrodzenie, zeby się przyjrzeć :D
Lato jest piękne w Twoich obrazach sfotografowanych :) ale gdyby deszczyk sobie nie padał to raczej nie byłoby nasycenia tych pięknych barw :) chciałybyście uschnięte kikutki roślinek :) a tak burza pięknej zieleni :) Pozdrowionka letnie :) oczywiście z z letnią porą roku :)
OdpowiedzUsuńmimo deszczy zauważam pierwsze, bardzo niepokojące, zmiany w kolorach... zdecydowanie zieleń robi się przygaszona... czyżby to zwiastuny jesieni??? ja nie chcę!!!
Usuńja właśnie porządkuje mój balkon i tez bluza skarpet i ciepłe gacie ...
OdpowiedzUsuńno no... koniecznie... żeby się w głupi sposób nie przeziębić...
Usuńchoć mój synek biega bez skarpetek i się hartuje... :D...
Mam taki same poglądy jak Ty. Niech to lato wraca. Zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńniech wraca - wołajmy!!
Usuńoj takiego lata nam trzeba .. zwłaszcza w sobotę - mamy sesję ślubną w plenerze! :D
OdpowiedzUsuńw takim razie niech sobie takie lato będzie tam gdzie go potrzebujecie... u nas niech zrobi się wreszcie cieplej... :D
UsuńI ja podpisuję się pod oficjalnym wnioskiem o powrót upałów!! a zdjęcia jak zawsze cudowne:D Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńno to jest nas już kilka tęskniących za upałami... fajnie... w "kupie" siła!!!
Usuńja się dopisuję jest nas już o kolejną maniaczkę ciepła WIĘCEJ :)*
UsuńPiękne zdjęcia! Tęsknię za polskim latem...
OdpowiedzUsuńoj Paulina... człowiek jest taki, że tęskni do spraw mało możliwych do realizacji... "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...", prawda?
UsuńPrzyznaję się bez bicia, że to ja tak narzekałam. I wcale by mi taka pogoda nie przeszkadzała, gdyby nie to, że przejechawszy niedawno prawie całą Polskę wszerz dotarłam do zimnego i mokrego Poznania nie mając parasola czy porządnego płaszcza.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! :)
A wiesz... Uwielbiam te ostatnie piękne kruche kwiatki, nie wiem zupełnie czemu, ich delikatność, beztroskę, ich uległość przed wiatrem... Uwielbiam je
OdpowiedzUsuń