wtorek, 4 stycznia 2011

Takie tam. Pan Kot.

Zaszyłam się poświątecznie... zawiesiłam... i jakoś jeszcze czekam na noworoczny reset i zaktualizowanie moich poczynań. W ubiegłym tygodniu odwaliłam trochę większych porządków, odkładanych już od dawna. Napiekłam się mufinek i innych takich dobrości, które znikały w dziobach moich sikorek w tempie zastraszającym. Zrobiłam najpyszniejszy sylwestrowy bigos jaki kiedykowiek mi się udał. Wielki gar noworocznego barszczu, o rubinowym kolorze i delikatnym wędzonkowym posmaku też już jest wspomnieniem.
I wenę jak na złość mam. Mówię na złość, bo pokończyły mi się strategiczne materiały i bez nich ani rusz. A sklepy z koniecznym zaopatrzeniem mają "gdzieś" zdesperowanego klienta dręczonego przez wizje kolejnych bransolet, kolczyków i innych takich i w najlepsze, powoli, bez pośpiechu liczą sobie inwentaryzacje. I będą zamkniete do 10 (!!!!!) stycznia. Dobrze, że jest internet. Więc popijam herbatę i buszuję... odkrywam nowe miejsca... i rysuję co mi tam do głowy wpada, żeby nie zwiało w mrokach niepamięci i dało się odtworzyć.
A kot śpi. Zazwyczaj tam, gdzie ja jestem. Niedawne miejsca ulubione omija szerokim łukiem. Szuka nowych... Jest wielki, z grubym futrzyskiem, zwinny bardzo. I wcale mu nie przeszkadza brak części ogona. Muszę też stwierdzić, iż jest w świetnej komitywie z kociskiem, którym zostałam obdarowana w pewnien listopadowy wieczór przez szyjącą mistrzynię Kasię, z którą miałam wielką przyjemność się spotkać i spędzić okruch czasu...

29 komentarzy:

  1. Piękny kitek :) Widać ,że zadbany i zadowolony z życia ;) Pozdrawiam w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój kot tez nie ma połówki ogona - bliskie spotkanie z przeciągiem :((( i tez uwielbia wyszukiwać nasłonecznione miejsca do leniwego podsypiania. Wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. oh Ty moja zdesperowana wizjonerko wiem jak to jest ... ściskam Cię noworocznie a bigosik aż mi zapachniał!!!! Kitek wydoroślał i pokłada się tak jak mój tez za mna łazi jak ogon hi hi ***

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż się chce pogłaskac mruczka:)Śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny :) oczywiście żadne pudełko nie ma szans z kotem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudny kocurek :) ja też tak mam ze swoja kotka, każde pudełko czy inną walizkę należy koniecznie wypróbować :)
    oto dowód :)))http://lilavatiscrapuje.blogspot.com/2010/09/jedziemy-na-wycieczke.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne kocisko w mojej ulubionej wersji- czyli gruuubej.
    Pozdrawiam, a dla pana kota gmeranie za uchem czy tam w innym ulubionym miejscu

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście mój ulubieniec w pełnej okazałości...jest prześliczny - i tak jak moja kocica uwielbia pudełka - pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  9. na drugim zdjeciu wyglada jakby dzwigal ciezar calego swiata na swoim grzbiecie:)slodki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda na to, że kotek wysypia się gdy ma barierkę za plecami:)Mówiłam Ci ,żebyś przyjechała po palnik..nie pozwól uciec pomysłom, a co gorsza wenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ ten kot jest pomysłowy!! Ja też narzekam na zamknięty sklep z pasmanterią - bo mi za chwile zabraknie różnych tam zamków błyskawicznych guziczków!! Ale ja wtedy wyciągam coś z szufladek i szaleje z głupotkami różnymi, bo niestety nie mam teraz dużo klientek na szycie - bo chyba się odchudzają :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pan Kot jest fantastyczny! :) przepiękny.

    rrrude koty to moje ulubione :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. no to masz towarzystwo do pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kot jak marzenie. Mój Bonifacy nie jest tak urodziwy ale też bardzo kochany. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. SUPER KOCIAK ,SUPER BLOG FAJNE RZECZY TWORZYSZ POZDRAWIAM MONIA

    OdpowiedzUsuń
  16. Кот замечательный!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Niezwykle ciekawy blog. Bardzo mi się tutaj podoba:-) Inwencja twórcza aż kipi;-) Dodaję do obserwowanych i jeszcze nie raz tutaj zajrzę! Wszystkiego dobrego w Nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  18. o mamusiuuuu moje serce ożyło! :D ♥
    Za to uwielbiam zwierzaki że potrafią się przystosować do otoczenia ahahaha

    boskość ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Ano wena jest takim ustrojstwem, które pojawia się dokładnie wtedy, kiedy brak Ci czasu lubo też możliwości :) Tygrys kanapowy cudny!

    OdpowiedzUsuń
  20. A propos Pana Kota w pudełku, przypomniał mi się pewien filmik, który uwielbiam :)
    http://www.youtube.com/watch?v=EKvNqe8cKU4&feature=player_embedded

    OdpowiedzUsuń
  21. He looks JUST like my cat! Mine weighs 21 pounds.

    OdpowiedzUsuń
  22. Czaderski kot :) W ogole to koty rulez :D
    Moja też po kartonach śpi, ale to już norma. I to najlepsze są te, do których ciężko jej się jest zmieścić. A im mniejszy tym lepiej...

    OdpowiedzUsuń
  23. Mój kot też uwielbia pudełka :D
    I też jest rudy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ rewelacyjne kocisko! :)

    OdpowiedzUsuń