surowy

Niby zwykła brzoza... a jesienią się cudnie na żółto przebarwia... i gałązki na wianki daje... i korę - plastyczną, niezbyt grubą... uwielbiam. W zeszłym roku miałam ledwie kilka choineczek i wianków właśnie z takiej kory, bo działałam oszczędnie. Teraz przyszalałam... wieniec jest wielki (ponad 50 cm średnicy), gruby, na podkładzie słomianym, więc ciężki. Nie nadaje się do powieszenia na zewnątrz, ale dzięki temu mam okazję się na niego napatrzeć do woli, bo wisi w holu. W takim wianku "less is more" - bez ozdób, lub tylko z minimalną ich ilością - wygląda pięknie. Chyba dla niego ściany przemaluję na szaro... ;-)))