Pogoda: trudno powiedzieć... ale chyba bedzie dość słonecznie, na razie jeszcze prawie ciemno
Nastrój: sinusoida... klasyczna... niewyspanie potęguje doły
co na obiad: hmm... jeszcze nie wiem, coś się wymyśli
Dziękuję za wczorajsze tak entuzjastyczne przyjecie moich krzywulców - naprawdę dodałyście mi skrzyyydeł....... nie trzeba żadnych dopalaczy :-)))))))) Dziś tak na szybko - druga partia prototypowych broszek... jasnofioletowa z oponkami swarovskiego i ciemnoróżowa z szarobeżowym szkłem weneckim.
Powiem jeszcze tylko, że moje najmłodsze dziecię podreptało dziś do przedszkola po 3 miesięcznej przerwie salmonellowej, ze sporym ociąganiem się, ale bez płaczu. Z tatą swym, więc mam nadzieję, że rozstanie w przedszkolu też nie było mokre. A ja mam, mimo wszelkich racjonalnych argumentów, niemiły ucisk w żołądku... W ramach rozrywki i takich-tam kolejnych przymiarek do szalonych pomysłów wybieram się więc za chwilę do miasta, busem hehehe, bo drugie auto dalej niesprawne, na leczeniu u magika-elektryka.
O kotlecikach sopockich napiszę wkrótce, bo ostatnio tak migiem zniknęły, że zdjęcia nie pstryknęłam, a jak je pokazać bez zdjęcia?
Очень красиво!!!
OdpowiedzUsuńWow,świetne wychodzą Ci te krzywulce babo jedna :* Śliczne obie ! Buźka
OdpowiedzUsuńcuda cuda :)
OdpowiedzUsuń...do miasta powiadasz?? dziwnym trafem ja też się wybieram do miasta przy temperaturze -5,7, i jakżeby inaczej "tyż" busem :)))
Och, po trzymiesięcznej przerwie poszło? Moje ma już prawie dwa miesiące przerwy, zobaczymy, kiedy się uda posłać, trochę się boję też, tego ucisku w żołądku właśnie. Trzymam kciuki za dzielność Twojej pociechy :)
OdpowiedzUsuńA broszki mnie też wczoraj zachwyciły, ale nie zdążyłam napisać! Są oryginalne! Ostatnio bardzo dużo kwiatuchowych broszek się pojawiło, i mimo, że ładne, to w większości na jedno kopyto robione, a Twoje są inne! Bardzo mi się podoba ich forma i to połączenie miękkiego filcu z twardością kamyczków. Gdyby nie to, że nie noszę broszek... Hm. Nie noszę? :D
Świetne!!A te niebieskie w poprzednim poście szczególnie mi się podobają!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
o mój God!!! Ta fioletowa jest przepiękna!!! o padłam normalnie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne maleństwa, ale niestety chłopu nie przystoi ich nosić przy koszuli :P
OdpowiedzUsuńno i znowu bossssko!
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie! Ta fuksjowa kulka szczególnie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńTa fioletowa - pięęęęęękna! Zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńcudowne są, zwłaszcza ta pierwsza, choć nie znoszę tego koloru, urzekła mnie:)))
OdpowiedzUsuńo rany wymyśliłam sobie taką jak Twoja ostatnia, ale Ty jesteś pierwsza;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są:)
Śliczne broszki. I w zachwycających kolorach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie ale ta fioletowa jest boska
OdpowiedzUsuńBroszki bardzo udane !
OdpowiedzUsuńZagustowałam ostatnio w noszeniu broch - dodają uroku każdemu strojowi :-)