wtorek, 2 grudnia 2008

pierniczenie...


i to jakie dobre pierniczenie... polecam tym, którzy się pieczenia piernika boją - ten wychodzi ZAWSZE!! Poza tym - skoro ja sobie z nim poradziłam to KAŻDY sobie poradzi... w zeszłym roku piekłam go w grudniu tak często, że moja rodzinka już na niego patrzeć nie mogła, ku mojej nieskrywanej uciesze zresztą (było więcej dla mnie ;-)))))... Ale do rzeczy! Przygotować trzeba:

3 szklanki mąki pszennej
1 szklankę cukru
2 łyżki kakao
1 opakowanie przyprawy do piernika (najlepsza kotanyi)
1 łyżeczkę proszku do pieczenia
1 i ½ łyżeczki sody oczyszczonej

3 jaja
1 szklankę mleka
1 szklankę powideł śliwkowych
½ szklanki miodu
¾ szklanki oleju


W misce wymieszać składniki suche czyli połowę porcji cukru, mąkę, kakao, przyprawę, proszek do pieczenia i sodę, dodać same żółtka, mleko, olej, powidła i miód. Dokładnie wymieszać. Białka ubić z resztą cukru i delikatnie połączyć z powstałą masą. Na koniec można dodać jeszcze rodzynek (wypłukanych, namoczonych i oprószonych mąką) i/lub posiekanych różnych orzechów. Będzie bardziej swiąteczny, choć i tak w wersji podstawowej jest wyśmienity.
Przełożyć do wysmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą (lub wyłożonej papierem do pieczenia ;-)) formy (prostokątnej blaszki lub dużej tortownicy).
Piec około 50 minut w temperaturze 180 st C. Stopień upieczenia sprawdzić patyczkiem.

Przygotować polewę: białą czekoladę pokruszyć do kubka lub szklanki, dodać dwie-trzy łyżki gorącej wody i rozgrzać w kąpieli wodnej. Dodać trochę śmietanki 30%, ale niekoniecznie, żeby polewa nie była zbyt płynna, bo będzie ściekać z ciasta.
Polać stygnące ciasto w fantazyjne esy-floresy.
Jest wilgotny, puszysty, pachnący - i nie może się nie udać...!!!
To było w ramach odpowiedzi Jaszce o stan przygotowań świątecznych i jeszcze dwa słowa meldunku z linii frontu: prezenciki mikołajkowe wysłane i teraz już tylko czekam na to co mnie Św. Mikołaj przyniesie... hyhyhyhyhhhyyy...

4 komentarze:

  1. Floro... po takim przepisie zapisuję się do Ciebie na pozimowe odchudzanie o_O

    ahahahaha

    zrobię! normalnie wezmę i go zrobię... a co :P

    dzięki wieeelkie :*

    bo skoro wychodzi... to liczę po cichu, że i mi wyjdzie :D

    buziole :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakże mnie ucieszył kolejny przepis, juz nie mogę się doczekac , kiedy go zrobie...Uwielbiam smak piernika, zwłaszcza z orzechami...
    Ludka

    OdpowiedzUsuń
  3. Obśliniłam się...piernika mogę zjeść dużo, oj dużo. Na pewno przepis wypróbuję, dziękuję, że się podzieliłaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Upiekłam, pyszny i tak jak mówiłaś udany w 100%
    Dzięki za przepis

    OdpowiedzUsuń