Zanim zmoblizuję się, odwieszę wreszcie i rozkręcę na tyle, żeby mieć co Wam tu serwować - pochwalę się bardzo udaną wymianą z Magnolią. Co prawda doszła do skutku już jakiś czas temu, ale jakoś nie było wcześniej sposobności. No i czekałam na zdjęcie kwiecia na włosach. Ja dostałam (bardzo przeze mnie pożądany) śliczny adresownik w kropeczki i z motywem florystycznym ;-))) i w bonusie kalendarz, a zrewanżowałam się właśnie kwiecistą opaską na włosy... popełniłam małą samowolkę, bo wytyczne kolorystyczne były lekko odbiegające od tego co spod moich rąk wyszło, ale chyba się podobała. Dziękuję bardzo - wreszcie adresy moich blogowych (i nie tylko) koleżanek znajdą swoje godne miejsce ;-) i nie będą się plątały na karteluszkach.
p.s. To nie tak, że nic nie robię... ale nie jestem jeszcze gotowa, by pokazać to, nad czym usilnie w tej chwili pracuję. Na ucho powiem, że loopy się kręcą, drut zużywa... kryształy błyszczą, kamienie brzęczą... pomysły gonią jeden drugi.... Butik się zapełnia....
opaska bardzo ładnie sięprezentuje, a te kolory achh śliczne...
OdpowiedzUsuńPiękne prace, myślę, że obydwie strony tej wymianki są zachwycone!:))
OdpowiedzUsuńps ta opcja 'reakcje' jest troszkę rozpieszczająca komentujących bo w pierwszej chwili tylko kliknęłam 'podoba mi się', no ale później stwierdziłam, że jeszcze potrafię pisać i 'Lubie to' nie jest jednak w moim stylu;):D:D
też się własnie rozkręcam dopiero:)
OdpowiedzUsuńniesamowity zestaw kolorów na kwiatku...
najważniejsze żeby się coś działo!! Piękne rzeczy!! Już słyszę dźwięk tych kamyczków łańcuszków i innych fajnych takich tam śmieszności - ciekawa jestem co teraz z majsterkujesz...
OdpowiedzUsuńSuper wymianka. Piękna opaska i śliczny adresownik. Czekam na zdjęcia skończonych prac;-))) Koniecznie musisz się pochwalić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Upsss... witam serdecznie... jakos się w tym blogowym swiecie nie potrafie odnaleźc i chyba wysłałam wlasnie pusty komentarza - bardzo przepraszam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam od jakiegoś czasu wszelkie wytwory zdolnych rąg gospodyni a juz ta broszka to jakos wyjatkowo wpada w oko. Dobór kolorów wspaniały!
Czy będzie wielkim nietaktem zapytac o technike wykończenia brzegów tkaniny? Bardzo jestem ciekawa jak to sie robi zeby wyszło ta slicznie i czysto bez brzydkich przepaleń.
pozdrawiam
Honorata
Florencjo droga! Twoja opaska, jak zwykle zresztą, POWALA absolutnie. Jesteś geniuszem.
OdpowiedzUsuńA adresownika Ci najzwyczajniej w świecie zazdroszczę :)
Te Twoje opaski są boskie po prostu!!
OdpowiedzUsuńA czy mozna wiedziec skąd bierzesz te(same) metalowe opaski ??