Happy New Year!!

Najmilsi Czytelnicy mojego bloga! Moi przyjaciele, rodzinko dawno nie oglądana (tak, wiem, że czytacie ;-)), moje wspaniałe koleżanki i Wy wszyscy Czytelnicy, którzy się jeszcze tu u mnie nie zadomowiliście i nie daliście poznać (nic straconego!). Nie zdążyłam z życzeniami świątecznymi, nie wysłałam kartek, maili, ledwie kilka sms-ów... wybaczcie proszę mej słabo zorganizowanej w obliczu nawału pracy i roztrzepanej naturze. Nie będę się tłumaczyć obowiązkami, bo to marne wytłumaczenie. Powiem jedynie, że w ten świąteczny czas pochłonął mnie DOM... absolutnie i bezdyskusyjnie zarządzając przymusowy odwyk od netu, od komputera (wpadałam tylko na moment żeby posprawdzać maile i tyle).

Dzisia jednak postanowiłam oderwać się na chwilę od bycia "idealną" mamą i panią domu. Bo i wieczór wyjątkowy. Nie dam się jednak na razie porwać wirowi podsumowań czy deklarowania i postanawiania.

Chcę jednak złożyć życzenia, by każdy dzień przyszłego roku był dla Was szczęśliwy. Tak zwyczajnie, po ludzku. Byście mogli radośnie się uśmiechać i śmiać... zasypiać się i budzić z poczuciem szczęśliwości... by zdrowie dopisywało należycie... byście mieli siłę na pokonywanie trudności, jeśli się tylko pojawią. Życzę Wam też powodzenia w realizowaniu swych planów, ale i umiejętności poddawania się spontanicznym zmianom w Waszym życiu... i by były one tylko pozytywne... Ciepła, życzliwości i dobroci... dawanej i otrzymywanej. Przeczytałam dziś, że all glory comes from daring to begin. Więc życzę też odwagi!!!

Happy New Year!!