O tak! z całą pewnością mogę stwierdzić, że ten weekend mogę ogłosić weekendem lawendowym. Dużo działo się właśnie z jej udziałem - była i w wiankach i w bukietach.
W tym bukiecie, którego kolorem przewodnim miał być granat rozbielony jasnymi kwiatami, udało się przemycić i lawendę i niesamowitą hortensję i róże, frezje, eustomy, przetacznik i mnóstwo ciekawych zielonych dodatków. Miał być lekki, bo suknia była delikatna i koronkowa. I miał pasować do granatowej casualowej marynarki Pana Młodego - dlatego pojawiła się granatowa rypsowa wstążka do owinięcia rączki... Mam nadzieję, że spodoba się Wam równie bardzo jak podoba się mnie :))
...MOŻLIWE,ŻE PRZYNUDZAM ;)
OdpowiedzUsuńPIĘNY JEST !
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWow bardzo ładny bukiet, super kompozycja!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny bukiet, a kolor tej hortensji jest nieziemski:)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy skrawek nieba!
OdpowiedzUsuńCudowny, lekki bukiet :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny bukiet :) wspaniały :)
OdpowiedzUsuń